Prostowanie włosów na kilka miesięcy – taka jest idea brazylijskiego prostowania włosów. Praktyka ta okazuje się jednak niebezpieczna dla zdrowia. Młoda kobieta bije na alarm w departamencie Vendée.
Claire uzyskała wymarzone gładkie włosy, ale kosztem poważnych problemów zdrowotnych spowodowanych brazylijskim prostowaniem włosów. Chce ostrzec innych przed tym zagrożeniem. ©Journal des Sables
27-letnia mieszkanka Les Sables-d’Olonne (Vendée) chce uświadomić jak najwięcej osób o prawie nieznanym zagrożeniu związanym z zabiegiem kosmetycznym, który cieszy się coraz większą popularnością wśród kobiet: wyprostowaniu włosów metodą brazylijską.
Wyprostowanie włosów metodą brazylijską to zabieg na włosy mający na celu ich tymczasowe „rozluźnienie”, dzięki czemu stają się gładkie na kilka miesięcy.
W sierpniu 2024 roku Claire udała się do profesjonalistki z branży w Les Sables-d’Olonne, aby wykonać brazylijskie prostowanie włosów. Było to dla niej pierwsze takie doświadczenie.
Zabieg przebiegł pomyślnie. W grudniu 2024 roku uzupełniła go zabiegiem pielęgnacyjnym, aby utrzymać efekt prostowania. Również tym razem nie było żadnych problemów.
„Nieznośny ból pleców”
Zadowolona z pierwszego doświadczenia, postanowiła powtórzyć zabieg po ustąpieniu efektów pierwszego prostowania.
We wtorek 10 czerwca miała umówioną wizytę pod koniec popołudnia, aby wyprostować włosy.
I wtedy wszystko bardzo szybko się zmieniło. „ Około godziny 19 poczułam pierwsze objawy: bardzo bolał mnie brzuch i byłam zmęczona. Jednak biorąc pod uwagę intensywny okres w pracy, uznałam, że to przez pracę”.
Następnego dnia Claire obudziła się z „strasznym bólem” pleców. „Nie od razu zorientowałam się, że ból pochodzi z nerek. Uprawiam dużo sportu, więc pomyślałam, że to może stąd…” Młoda kobieta zażyła paracetamol, który zadziałał na kilka godzin.
Ale wieczorem „ból powrócił tysiąckrotnie. To nie do zniesienia”. Pokazała się mamie, która uznała, że ból raczej pochodzi z nerek.
W obliczu silnego bólu Claire zadzwoniła tego samego wieczoru pod numer 116 117 (numer pogotowia ratunkowego). „Lekarz dyżurny pomyślał, że to infekcja dróg moczowych lub kolka nerkowa. Skierował mnie do lekarza dyżurnego w Longeville-sur-Mer. Podróż samochodem była bardzo długa i bolesna! ”
W gabinecie lekarz wykluczył infekcję dróg moczowych i po osłuchaniu skłaniał się raczej ku kolce nerkowej.
Na wypadek nasilenia bólu wystawił Claire receptę i zalecił, aby w razie potrzeby udała się na pogotowie. „ Po powrocie do domu byłam tak zmęczona, że zasnęłam, ale po przebudzeniu nadal bardzo mnie bolało. Następnie udała się do swojego lekarza rodzinnego.
„Lekarz powiedział mi, żebym natychmiast udała się na pogotowie”.
Claire
Niewydolność nerek
Tam badanie USG wykazało uszkodzenie nerek. Bardziej szczegółowe badania, w tym tomografia komputerowa, wykazały niewydolność nerek. Zdecydowano, że zostanę na noc i skontaktowano się z oddziałem nefrologicznym szpitala w La Roche-sur-Yon, gdzie ostatecznie przeniesiono mnie następnego dnia.
Ponieważ zdiagnozowano niewydolność nerek, należało pilnie znaleźć przyczynę tego stanu u młodej kobiety, która do tej pory cieszyła się dobrym zdrowiem…
„Lekarka szybko zadała mi wiele pytań. Prześledziła wszystko, co robiłam w ciągu ostatniego tygodnia, aż w końcu zapytała, czy robiłam coś z włosami. Byłam bardzo zaskoczona, nie widząc związku między moimi włosami a nerkami…” – opowiada Claire, która następnie opowiedziała dr Parahy o swoim brazylijskim prostowaniu włosów.
Pytanie specjalistki od nerek nie było bez znaczenia. Nephrologowie zostali już bowiem ostrzeżeni o toksyczności niektórych substancji wchodzących w skład produktów używanych do prostowania włosów metodą brazylijską.
„Doktor Parahy skontaktowała się z osobą, która wykonała mi prostowanie włosów, aby dowiedzieć się, jaki jest skład użytego produktu. Nie znalazła jednak w nim niebezpiecznego kwasu glikolowego. ”
Zatrucie kwasem glikolowym
To jeszcze bardziej motywuje Claire do złożenia zeznań: „Udowodniono, że zostałam zatrucia kwasem glikolowym. Problem w tym, że w kosmetykach producenci nie mają obowiązku podawania listy wszystkich składników. Dotyczy to również produktów importowanych, takich jak ten, który został użyty w moim przypadku. Informacja ta została przekazana przez mojego lekarza do agencji antytruciowej w Angers”.
Kwas glikolowy „zniszczył moje nerki – ubolewa Claire. W wieku 27 lat mam nerki 80-latki!
Na szczęście dla niej szybko postawiono diagnozę, a kilkudniowa hospitalizacja pozwoliła „uratować” jej nerki.
Funkcja nerek została przywrócona, „ale pozostaną mi niewielkie następstwa. Nie potrafiono mi powiedzieć, jakie… Moje nerki są uszkodzone i nie odzyskają swojej „młodości”. Na przykład bolą mnie nerki, kiedy jem niektóre potrawy. Albo kilka dni temu poszłam na koncert i bolało mnie, kiedy stałam…”.
Claire nie chce nawet wyobrażać sobie nieodwracalnych konsekwencji, gdyby nie posłuchała swojego ciała. Mogło dojść nawet do dializ… Ale dlaczego nic się nie stało podczas pierwszego wygładzania włosów? „W czerwcu osoba wykonująca zabieg pozostawiła produkt na włosach znacznie dłużej” – wspomina.
„To niebezpieczne, trzeba o tym mówić!”
„Wygładzanie włosów metodą brazylijską nie jest zabiegiem niegroźnym. To niebezpieczne, trzeba o tym mówić! To modna praktyka, wiele młodych dziewcząt to robi. Jeśli chcą to kontynuować, niech to robią, ale świadomie” – mówi Claire, opowiadając wszystkim wokół o swoim złym doświadczeniu.
Chce również przede wszystkim ostrzec osoby stosujące wygładzanie włosów metodą brazylijską, które być może w dobrej wierze nie wiedzą, że produkty te są niebezpieczne dla zdrowia.
Jednak w następstwie ostrzeżenia wydanego przez Anses (Krajową Agencję Bezpieczeństwa Żywności, Środowiska i Pracy) salony fryzjerskie i gabinety kosmetyczne zostały poinformowane o zagrożeniach związanych z produktami stosowanymi do prostowania włosów metodą brazylijską.