Nie płacą wysokich rachunków za prąd za klimatyzację i wentylatory włączone 24 godziny na dobę. Wolą bardziej tradycyjne i sprawdzone metody.
Straciliśmy rachubę wszystkich fal upałów, które nawiedzają nas tego lata, ale każda kolejna wydaje się gorsza od poprzedniej. Tym razem jest duszno, temperatura sprawia, że czujemy się prawie chorzy i nie można zmrużyć oka. Japończycy, którzy latem doświadczają temperatur powyżej 40ºC, mają doświadczenie i wiedzą, jak z tym walczyć bez wydawania ani grosza.
Nie zwiększają rachunków za prąd, włączając klimatyzację i wentylatory na całą dobę. Wolą bardziej tradycyjne i niezawodne metody: rozpylają zimną wodę na zasłony i podłogi balkonów i tarasów, aby powietrze wpadające do domu było chłodniejsze. Wydaje się to banalne, ale ten prosty gest działa fenomenalnie.
Ta sztuczka nie jest placebo, opiera się na fizycznej zasadzie chłodzenia przez parowanie: woda pobiera ciepło z powietrza, zamieniając je w parę, obniżając temperaturę i sprawiając, że staje się ona przyjemniejsza i chłodniejsza. Jest to ten sam mechanizm, który wykorzystują niektóre lodówki, ale bez zużycia energii.
Jest to zmodernizowana wersja uchimizu, japońskiego zwyczaju, który dosłownie oznacza „moczenie podłogi wodą”. Ma on swoje korzenie w okresie Edo, kiedy to moczono wejścia do domów, chodniki i ogrody, aby ochłodzić powietrze, ograniczyć unoszący się kurz i nadać domowi świeżość estetyczną i sensoryczną.
Niektóre linki w tym artykule są linkami partnerskimi i mogą przynosić korzyści Trendencias.