Maszt kołyszący się na wietrze, fale nieustannie uderzające o pokład: typowe sceny podczas każdej podróży morskiej. Ciekawe jest to, że ten sam ruch może służyć do wytwarzania energii elektrycznej. Mieszkaniec Wysp Kanaryjskich, który jest o krok od uzyskania tytułu inżyniera, zaprojektował system przekształcający siłę oceanu w energię użytkową, mając na celu zmniejszenie zależności statków od silników diesla. Jest to pomysł, który wykorzystuje codzienne zjawiska morskie i przekształca je w konkretną propozycję techniczną, wystarczająco prostą, aby wzbudzić zainteresowanie, i wystarczająco ambitną, aby wymagała walidacji na morzu.
„W końcu jest to trójwymiarowy generator” – powiedział Juan Francisco Sarmiento Medina w zapowiedzi podcastu Grupo Stier i opisał mechanizm za pomocą prostych obrazów: „Wyobraźmy sobie, że moja ręka jest masztem. Kiedy wiatr wieje z przodu, uderza, podobnie jak maszt flagi, i zaczyna się kołysać. Kil działa jak tłok silnika spalinowego (…), co powoduje ruch w osiach X, Y i Z, wszystko zgodnie z prawem Faradaya” – wyjaśnił. Ta narracja samego wynalazcy stanowi techniczny kręgosłup projektu.
Czym dokładnie jest E-MAST.
Na jego koncie LinkedIn projekt pojawia się jako E-MAST (Energy Mast System) i jest przedstawiany jako technologia, która przekształca drgania strukturalne masztu w czystą energię elektryczną. Zgodnie z tekstem, system zawiera zamknięty wirnik bez odsłoniętych części, generatory liniowe i elementy piezoelektryczne do przekształcania drgań w energię elektryczną i może kierować część powietrza indukowanego pod kilem w postaci mikropęcherzyków.
Zalety podkreślane przez wynalazcę są oczywiste: „Bez silników diesla i konserwacji. Właściciel łodzi, ponieważ nie ma części mechanicznych, które wymagają konserwacji olejem lub które mogą ulec uszkodzeniu, również obniża koszty w tym zakresie” – powiedział El Español. Wynalazca podkreśla również cichą pracę dzięki braku zewnętrznych śrub napędowych i całkowitej integracji strukturalnej z istniejącymi masztami. W każdym razie właściwości te będą wymagały przeprowadzenia testów w celu zmierzenia mocy, autonomii i sygnatury akustycznej.
Od patentu do produkcji.
Sam wykaz zastosowań opublikowany przez autora obejmuje autonomiczny nadzór morski, badania oceanograficzne, platformy obronne i ekologiczną żeglugę w obszarach chronionych. Według Sarmiento Mediny, E-MAST jest chroniony dwoma patentami, ES202430338 i ES202430339, które według promotora otrzymały pozytywną opinię. Według gazety La Provincia, promotor szacuje koszty ochrony i rozwoju międzynarodowego na około pół miliona euro i prowadzi rozmowy ze stoczniami we Francji i Holandii w celu zbadania możliwości produkcji.
Morze nadal ma ostatnie słowo.
Sarmiento opowiada, że jest mieszkańcem Las Palmas de Gran Canaria i przyznaje, że część swojej wiedzy i możliwości zawdzięcza Grupo Stier, które wsparło jego edukację. To lokalne wsparcie, w połączeniu z ochroną intelektualną, o której wspomina w swoim publicznym profilu, pozwoliło przekształcić element codziennego wyposażenia każdego statku w podstawę ambitnego projektu technologicznego. Teraz pozostaje najtrudniejsza część: sprawdzenie systemu na morzu. Jednak pomysł ten już udowodnił coś ważnego: że nadal istnieje pole do wyobrażania sobie nowych rzeczy, nawet w tak starej dziedzinie jak żeglarstwo.